Wszystkim przypadkowym podróżnikom internetowym należy się chyba małe wyjaśnienie, dlaczego właściwie na blogspocie pojawił się kolejny blog, a co pewnie Was nie zdziwi jak dodam, że kolejny blog o fotografii, ciekawostkach ze świata, no i Azji. (Ta. Ostatnimi czasy co raz ich więcej :D) Mianowicie (to też Was nie zdziwi) ale pod presją przeglądania masy blogów, każdego poranka i wieczora nachodzi mnie czasem myśl, że też chciałabym od siebie coś dodać. Chociaż i tak głównym powodem powstania tego bloga jest "idea" zapisania sobie gdzieś wszystkich adresów blogów, które z uśmiechem na ustach obserwuję od czasu do czasu.
Nazwa bloga jest dalece powiązana (swobodna interpretacja) z mangą "The poet who buys words" i rodzajem studiów, na jakich jestem. Sam tytuł to po prostu motto, które wszyscy znamy i myślę, że większość z nas kieruje się nim w swoim życiu.
Pozdrawiam!
